wtorek, 22 marca 2016

Moje Hobby: Scooter Freestyle





Hulajnoga jest już z nami ponad 100 lat, lecz powstało wiele odmian, w tym scooter freestyle. (Freestyle: wolna jazda)
 W tym sporcie chodzi o robienie trików (wyczynów)
Istnieją 4 możliwości jazdy:



•Street: jazda na ulicy, mieście, zazwyczaj przeskakuje się schody,   poręcze metalowe lub murki, albo grinduje po nich (ślizg podestem/deską).
Niektóre sklepy organizują zjazdy riderów, nazywa się to "street jam" i polega na przejeżdżaniu jakiejś części miasta, zatrzymując się czasem i wykonując różne triki, ewolucje, akrobacje, np. przeskakuje się schody.


•Flat/Flatland: polega na wykonywaniu trików na płaskiej powierzchni, bez ramp, murków itd., najlepszy rider typu flat to Jon Reyes.

•Skatepark: jazda na hulajnodze na skateparku, rampy i tp.

•Dirt: do tego potrzebna jest hulajnoga Dirt (z kołami wyposażonymi w opony), ten typ jazdy uprawia się na skateparku zbudowanym z ziemi.



Uprawiając ten sport ćwiczysz prawie wszystkie mięśnie, polecam się rozgrzać przed jeżdżeniem tak, jak przed każdym innym sportem. Jest to bardzo ważne, jeżeli tego nie zrobisz, możesz nabawić się kontuzji, a w najlepszym razie mogą potem bardzo boleć mięśnie.
Hulajnoga wyczynowa różni się od normalnej m. in.: wagą, rozmiarami i wytrzymałością.
Jest to sport znany już prawie na całym świecie.
Pierwsza marka hulajnogi wyczynowej to RAZOR, a pierwszy na świecie "rider" (ten kto jeździ na deskorolce lub innych tego typu "wynalazkach"😉 to Dakota Schuetz, który pochodzi z Ameryki, urodził się 19 marca 1966 roku w Kalifornii, zaczął jeździć gdy miał 10 lat i wygrał 4 razy w mistrzostwach świata. Sponsoruje go "Lucky Scooters".



Typowy scooter freestyle jest zbudowany z następujących części:

•Kierownica (zazwyczaj riderzy używają rozmiar 600mm x 600mm)
•Rączki (polecam z marki "Ethic" i "Odi")
•Clamp/Obejma
•Stery (część, dzięki której kierownica obraca się o 360 stopni, i więcej :P )
•Podest/Deska (polecam "AO" stealth gunmetal)
•Widelec/Fork (część trzymająca przednie kółko)
•Kółka (najlepiej 110mm 88A)

Najlepsze marki według mnie to:
🏆Apex🏆




 Sacrifice




, Ao



, Elite
  Elite 
 Elite 




, Revolution
Revolution





, Flavor



, Mgp/Madd Gear



 , Ethic




, Urbanartt





, Lucky




, Blunt



, Crisp



, Phoenix



, Fasen



, Grit



i Anaquda





Na temat kółek doradzę jeszcze jedną rzecz, najlepiej kupować kółka metalowe, a nie plastikowe, z gumą o twardości 88A.


Mam nadzieję, że przydały się Wam te informacje, muszę powiedzieć, że to super prezent tak dla syna jak i dla córki.


Pozdrawiam Hubert.

sobota, 19 marca 2016

Przepis na piękne włosy




Jeżeli masz problem z wypadającymi włosami, są one suche, porowate i nie pomagają Ci żadne lekarstwa, kosmetyki, to koniecznie musisz zacząć pić ten koktajl. 
Sama dowiedziałam się o nim już dawno od fryzjerki .  
Miałam problem z wypadającymi włosami, zupełnie nie chciały rosnąć, nie pomagały regularne wizyty u fryzjera, chociaż nie ukrywam, że jakieś efekty były, ale nie aż takie, jakbym tego chciała. 
Więc zrobiłam tak, jak zaleciła mi fryzjerka.  A teraz ja polecam Wam wszystkim. 

Koktajl należy pić co najmniej dwa razy w tygodniu.
U mnie efekt był już po dwóch tygodniach. Zauważyłam, że w końcu zaczęły mi rosnąć nowe włosy!



Do sporządzenia tego magicznego koktajlu trzebujemy:
- Pęczek natki pietruszki 
- 1 jabłko  (lub pół jabłka i pół gruszki)
- Szklanka wody mineralnej (lub woda z kokosa) 
Owoce i natkę myjemy, owoców nie obieramy, ale usuwamy pestki oraz gniazda nasienne i miksujemy.



Podstawą koktajlu jest pietruszka i jej zamienić nie można. Dla urozmaicenia możemy natomiast mieszać go z innymi owocami, niekoniecznie muszą być to jabłka, choć mnie osobiście bardzo odpowiadają. Jabłko nadaje słodkiego smaku i wspaniale komponuje się z natką tworząc orzeźwiająco-świeży lekko słodki napój.
Polecam pić ten koktajl schłodzony, najlepiej niedługo po przyrządzeniu.
Jest tak pyszny, że nawet moi synowie go uwielbiają😄



Tylko tyle i aż tyle, bo efekty są tego warte .

czwartek, 17 marca 2016

Moje inspiracje 2016


Czyli Must Have według mnie :)



Nie jestem modelką, nie jest to też artykuł sponsorowany, tylko najprościej jak można chciałabym przekazać Wam moje propozycje na wiosnę/lato 2016.
Jest to tylko mój gust, a jak powszechnie wiadomo, o gustach się nie dyskutuje. Będzie mi bardzo miło, jeżeli uda mi się kogoś z Was zainspirować :)



Asos
Ten zestaw to cała ja, uwielbiam takie pastelowe kolory.






Mango
Różne odcienie musztardy i jako dodatek dłuższy, bardzo modny w tym sezonie sweter, który nie dość, że wygląda cudnie, to jeszcze pomoże nam zatuszować zbędne kilogramy :)






Mango
Ten zestaw jest trochę inny, ale idealny  na dni kiedy czuję się dobrze w swoim ciele.








ZARA
Sukienki, sukieneczki kocham. Taki rodzaj sukienki jest idealny na spacer i na wyjście koktajlowe, a jako dodatek proponuję szpileczki, baletki czy białe tenisówki







ZARA
Kombinezony to kolejny ubiór, który kocham. W mojej szafie mam już kilka perełek. Kocham je za to, że z pięknymi szpilkami mogą być bardzo eleganckie, a z wygodnymi sandałami będą na luzie.









Promod
Bluzki... Są ich tysiące, albo i więcej, ale firmy odzieżowe ciągle nas zaskakują i tworzą co roku kolejne. W tym roku piękne dekolty, ale na plecach! Drogie Panie.









Promod Promod
Ponownie kombinezon, ale w połączeniu z pięknym dekoltem na plecach. Lecę do sklepu zobaczyć czy jest już dostępny! :)









Wiecej, propozycji
I Hit sezonu, każdy musi mieć frędzle!






Asos
Ostatnia już moja propozycj,a a mogłabym tak w nieskończoność, dla mam ciężarnych choć nie tylko.
Kobieta w ciąży też może być piękna!

środa, 16 marca 2016

Smoczki, butelki...


Firma Suavinex to Hiszpańska marka, o której większość z Was już pewnie słyszała.
Ja po raz pierwszy spotkałam się z nią w Hiszpanii, gdy poszłam do apteki. Byłam zauroczona tymi produktami: smoczki, butelki, szczotki, niekapki.... Ale najbardziej pokochałam smoczki i obiecałam sobie, że jak tylko będę miała dzidzię to na pewno wybiorę właśnie tę markę. Tak też się stało. Gdy tylko zaszłam w ciążę, kupiłam smoczek, ale pierwszy był niebieski ha ha. Nie sądziłam, że aż takie szczęscie mnie spotka, że będę mogłą mieć dziewczynkę. Jaka była moja radość gdy 31.10.2014 dowiedziałam się, że na 90% będzie dziewczynka, całą drogę powrotną wyłam ze szczęścia.
Z tej radości kupiłam mój pierwszy różowy smoczek.

Na początku Olivka w domu nie potrzebowała smoczka, natomiast gdy zaczęłam wychodzić na spacery,  okazało się to  niemożliwe bez smoczka . Ledwie przeszłam 10 minut a Olivia już płakała i nic nie pomagało, a przecież nie usiądę na chodniku i nie będę jej tam karmić. Podczas kolejnego spaceru smoczek był już gotowy i gdy tylko mała zaczęła płakać, otrzymała smoka i stał się cud! Od tej pory mogłam chodzić na spacery dłuższe niż 10 minut. Teraz najczęściej trwają co najmniej godzinę. 



Początkowo wybrałam smoczek z lateksu. Mój wybór spowodowany  był przeświadczeniem, że jest on bardziej miękki niż silikon. Jednak gdy Olivii zaczęły rosnąć zęby, to miękki smoczek zamieniłam na twardszy, silikonowy. Widać było, że jej odpowiada, bo nie było żadnej awersji do nowego smoka.

Potem przyszła kolej na butelkę, również z tej firmy, ale z doświadczenia wiedząc, że nie zawsze dzieciom pasuje to, co my chcemy żeby im się podobało, zakupiłam 3 butelki z różnych firm i o różnych kształtach.
Moje obawy okazały się trafne, Olivia nie chciała jeść z butelki. Na szczęście od urodzenia malutka jest karmiona piersią, ale z tego powodu, że jest tu gorąco, podawałam jej trochę wody. Czasami podczas spaceru miałam przygotowany pokarm, by móc ją nakarmić poza domem. Do około trzeciego miesiąca wszystko było ok, ale potem, nie wiem dlaczego, mała nie chciała żadnej butelki, czasem tylko (i tak jest do tej pory) napije się wody. Właśnie tylko z tej jednej, jedynej buteleczki firmy Suavinex. Olivia bardzo ją pokochała. Do tego stopnia, że do dzisiaj żadna inna butelka jej nie interesuje. 


Pewnego razu gdy znów byłam w aptece po lekarstwa, nie mogłam przejść obojętnie obok nowej kolekcji smoczków i zawieszek. Nie wyobrażam sobie nie mieć zawieszki do smoczka, bez tego Olivia potrafiła co chwilę wyrzucać smoka na ulicę, a ja musiałam ciągle go podnosić, czyścić - coś strasznego! Po przypięciu smoczka problem został zlikwidowany, a smok był już  zawsze na swoim miejscu przy jego właścicielce. 
Taka oto była i jest nasza przygoda z firmą Suavinex. Polecam!

Produkty dostępne w sklepie www.madramama.pl